Zawsze podobał mi się pomysł randkowania online. Może to z powodu You've Got Mail (co nie jest takie wspaniałe, ale stary, to było jak marzenie lat 90.) lub dlatego, że jako nastolatek miałem obsesję na punkcie kodowania (zamknij się, byłem taki fajny, wy) albo dlatego, że pracuję za dużo lub dlatego, że prawie nigdy nie jestem w barach, chyba że występuję, a nawet wtedy, gdy ktoś mnie uderza, to jak rzucanie flirtu na wiatr z nadzieją, że wyląduje gdzieś blisko mojego mózgu. Nie odbieram tego.

Nie publikuj zdjęcia swojej twarzy, która nie jest Twoją rzeczywistą twarzą.
Wszyscy mamy ten absurdalny punkt widzenia, który sprawia, że ​​wyglądamy, jakbyśmy byli Angeliną Jolie u szczytu kariery (którą był Firefox, BTW), i to świetnie, ale jeśli ta osoba nie może cię rozpoznać, gdy spotykasz się osobiście, ponieważ osobiście ty wyglądają bardziej jak Wednesday Addams, wybierz inne zdjęcie. To powiedziawszy, nadal fajnie je